Sadowne

Gmina

Sadowne



Dane:

Powierzchnia: 144,72 km2

Liczba mieszkańców: 6318

Adres kontaktowy: ul. Kościuszki 3, 07-140 Sadowne

tel.: 25 675 33 08

e-mail: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.




Sadowne i okalający je region jest obecnie najdalej wysuniętym na północ terenem powiatu węgrowskiego – dawnej (przypomnijmy) części województwa lubelskiego, która dopiero od 1939 r. została włączona do ówczesnego województwa warszawskiego. Geograficznie jest to Mazowsze, choć jeszcze czterysta lat temu wschodnie jego rubieże zwane były Polesiem, jako że ziemie zaczęto uprawiać po wykarczowaniu lasów.

Dziś Sadowne to niewielka ale urokliwa miejscowość o niskiej zabudowie, wśród której odnajdujemy piękne drewniane domy, które obecnie pełnią funkcje handlowe. Przyjrzyjmy się pokrótce jej dziejom.

Wieś Sadowne wchodziła w skład dóbr raźnieńskich, stanowiących od 1404 r. uposażenie Kapituły Kolegiaty Warszawskiej św. Jana Chrzciciela, która w roku 1514 ustanowiła tu wójtostwo. Początkowo miejscowość przynależała do parafii Brok, lecz z powodu dużych trudności i niebezpieczeństw, na jakie byli narażeni wierni zdążający do tamtejszego kościoła, dostrzeżono potrzebę lokacji nowej parafii. Dokument fundacyjny i uposażeniowy dla kościoła i proboszcza w Sadownem wydano 10 IV 1524 r. Nadano wówczas plebanowi: cztery włóki ziemi, dziesięciny z Kołodziąża i Sadownego, prawo do łowienia ryb w Bugu oraz stawie zwanym Jaź i korzystania z okolicznych lasów. Dnia 13 IX zaś wystawiony został akt erekcyjny kościoła w Sadownem.

Pierwszy mały, drewniany kościółek p.w. św. Jana Chrzciciela i św. Mikołaja Biskupa wzniósł w latach 1524-1525 delegat Kapituły Warszawskiej ks. Stanisław Boniecki, zarządca dóbr raźnieńskich mieszkający w Mrozowej Woli. Konsekracja nastąpiła w maju 1525 roku. Pierwszym plebanem został ks. Jan Drogoszewski z Drogoszewa (prob. 1524-1530), kolejnym ks. Jan Poddębek, następnie ks. Walentego Jeziorkowskiego (prob. 1560-1581). Na prośbę tego ostatniego poszerzono kościelne uposażenie.

Na miejscu starzejącego się kościoła postanowiono wy budować nową świątynię, jednak zanim to nastąpiło w 1747 roku wzniesiono tymczasową kaplicę i plebanię. W roku następnym stanął gotowy drewniany kościół na podmurowaniu, z dwiema wieżami p.w. św. Jana Chrzciciela i św. Kazimierza.

Na początku XIX w. pojawia się tu znamienity ród Zamoyskich. W wyniku nacisku władz Stanisław Kostka Zamoyski (1775-1856) w zamian za przekazanie na rzecz państwa twierdzy zamojskiej otrzymał w 1816 r. dobra raźnieńskie, w skład których wchodziło Sadowne. Właścicielem całego klucza dóbr pozostawał do 1824 r., kiedy to odsprzedał go Andrzejowi Zamoyskiemu (1800-1874). Nowy właściciel od razu zauważył potrzebę gruntownego remontu istniejącego kościoła, lub wzniesienia nowego. Wstępnie jednak, w 1828 r. na jego koszt zbudowano drewnianą plebanię dla sadowieńskiego proboszcza a 6 lat później przeprowadzono generalny remont świątyni. Ów budynek dawnej plebanii, świetnie zachowany stoi do dziś nieopodal kościoła i jest najstarszą budowlą w miejscowości.



Okres przebywania w Sadownem Zamoyskich był, jak się łatwo domyśleć, czasem wzmożonego rozwoju miejscowości i okolicznych wsi. Niestety represje i komplikacje jakie przyniosło ze sobą powstanie styczniowe, w którym miejscowa ludność gremialnie brała udział, sytuację znacznie komplikowały. W 1866 r. sowieci zajęli znaczną część kościelnego beneficjum i przekazali je carskiemu oficerowi Andrzejowi Hulanickiemu, który miał znaczne zasługi w zwalczaniu polskiej rebelii. Pod koniec stulecia zaczęły pojawiać się głosy o potrzebie murowanego kościoła. Projekt powstał pod piórem Kazimierza Zajączkowskiego, nie bez kozery zwanego przez współczesnych „budowniczym powiatu węgrowskiego”. Projekt zatwierdziły w 1901 r. siedleckie władze. Uczyniono zatem pierwszy milowy krok, który miał doprowadzić do udanej realizacji zaplanowanej inwestycji, a nie było to łatwe bowiem zaborca rosyjski z uporem starał się jak mógł przeszkadzać tego typu zamierzeniom, wszak trwała nadal wzmożona rusyfikacja. Po rozmaitych perturbacjach budowę rozpoczęto w 1906 r., ale już według projektu nieco zmienionego przez Zygmunta Zdańskiego z Siedlec. Finansowania podjął się w trzeciej części całych kosztów, dziedzic klucza jadowskiego i kołodziążskiego Zdzisław Zamoyski (1842-1925; syn Andrzeja). Dzięki temu budowę ukończono w 1909 r. Konsekracji dokonał 27 VIII 1910 r. biskup lubelski i podlaski ks. Franciszek Jaczewski. W 7 lat później, przed kościołem dzięki ówczesnemu wójtowi Antoniemu Brudko wybudowano piękną, murowaną neogotycką kapliczkę.

Po trudach obu wojen i nierzadko traumatycznych doświadczeń okresu PRL życie ludzi i kościoła wróciło do normy. Remonty kościoła i przykościelnego terenu, które nadały im nowego, imponującego wyglądu były zasługą niezmordowanego ks. Franciszka Szulaka (pamiętamy go z przechadzki po kościele w Skibniewie). To dzięki niemu odnowiono zabytkowy obraz Matki Boskiej, liczący sobie ponad trzysta lat z ołtarza głównego. On też, podobnie jak w Skibniewie, starał się zorganizować Muzeum Parafialne, które jednak nie powstało. A szkoda, bo kościół ma ku temu potencjał. Znajdują się w nim chociażby: obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem z II poł XVII w., ludowy wizerunek św. Kazimierza z 1886 r., oraz inne płótna przedstawiające świętych z XVIII i XIX w. Niewątpliwie najcenniejszymi zabytkami sakralnymi są XVI-wieczne rzeźby Matki Boskiej Bolesnej i św. Jana Ewangelisty.


Ciekawą historię ma też kapliczka przydrożna św. Jana Nepomucena.


Pochodzi ona z XVII w. i stanowi faktycznie unikalne dzieło sztuki ludowej baroku. Często spotykane na Mazowszu i Podlasiu kapliczki z wizerunkiem tego świętego miały – jak wiadomo – związek z wodą. Miały strzec przed powodziami, chronić przeprawiających się przez rzekę, czy w końcu sprowadzać deszcz w czasie suszy. Sadowieńska legenda mówi, iż kapliczka miała znajdować się niegdyś u podnóża pagórka, na którym wznosi się świątynia. Jednak podczas dwu wielkich powodzi rwący nurt zabierał ją z pierwotnego miejsca i osadzał aż pod miejscowością Zarzetka. Po kolejnym tego typu kataklizmie, który miał miejsce w marcu 1888 r. kapliczkę zostawiono na tym miejscu, w które przeniosła ją woda. Pamiątką tych wydarzeń jest wciąż obecne wśród miejscowej ludności porzekadło: „odsunął się jak św. Jan od kościoła”.

Skoro nie istnieje muzeum kościelne, zerknijmy na, zaistniałe w 1978 roku, Muzeum Ziemi Sadowieńskiej. „Powstało ono – jak głosi oficjalna historia – dzięki społecznikowskiej pasji grupki zapaleńców, której przewodził ówczesny dyrektor szkoły nieżyjący już Bogusław Kić”. Gromadzone w nim przez lata przedmioty, to dary mieszkańców Sadownego i okolicznych wsi. Chlubne jest to, że nazwiska darczyńców figurują na tabliczkach informacyjnych eksponatów. Ekspozycję tworzą dobra kultury materialnej pochodzące z terenu gminy i okolic (sprzęty domowe, sanie, tratwy – którymi w czasie wojny żołnierze radzieccy przeprawiali się przez Bug, rowery drewniane, czółna rybackie z XVI w. itd). Są również meble i wyposażenie izb wiejskich z regionu, kolekcja drewnianych narzędzi rolniczych z XIX i pocz. XX w.; zbiór instrumentów muzycznych (m. in. ludowych ligawek i rogów), dokumenty archiwalne z XIX w., pieczęcie herbowe, Izba Pamięci Narodowej – broń WP z okresu II wojny światowej, umundurowanie, ekwipunek, odznaczenia wojskowe, fotografie, eksponaty archeologiczne i geologiczne. W ostatnim dziale znajduje się też sala poświęcona Czesławowi Wycechowi – ludowcowi, marszałkowi Sejmu PRL, niewątpliwie wybitnej postaci trudnego życia politycznego tamtych czasów. Zbiory i ekspozycja są imponujące, zwłaszcza, jeśli będziemy pamiętać, iż nie jest to muzeum „profesjonalne”, a co za tym idzie nie utrzymuje się z państwowych subwencji. Jednym z ciekawszych eksponatów jest fragment zwoju Tory (piąty rozdział Księgi Liczb) z miejscowej synagogi.


Zabytki okoliczne. Bardziej dociekliwym można polecić jeszcze trzy miejscowości gminy Sadowne, w których nie ma wprawdzie idealnie zachowanych śladów przeszłości, ale i to co pozostało godne jest zobaczenia. W Morzyczynie Włościańskim znajduje się najstarszy w gminie budynek, czyli murowana komora celna pobudowana przez Austriaków w latach 1806-1809. Można także zobaczyć dwuramienny krzyż „przeciw morwy”, tzw. karawaka. W Kołodziążu natomiast stoją pozostałości zespołu folwarcznego z II poł. XIX w. (stodoła murowana, spichlerz, magazyn gorzelni). Płatkownica, wieś powstała w XVI w. jako własność książęca w wieku XIX była znaczącym ośrodkiem kolonizacji niemieckiej. Z tych czasów zachował się młyn murowano-szachulcowy z początku XX w. oraz cmentarz ewangelicki z XIX w.

Na terenie Gminy znajdują się dwie ścieżki przyrodnicze Nadbużańskiego Parku Krajobrazowego: „Torfowisko Kules” oraz „Śladem bocianich gniazd (Morzyczyn-Grabiny)”.

Opracował A. Ziontek